Ukraiński producent węgla zwrócił uwagę New World Resources
PARKIET
03-12-2010
Andrzej Szurek
Sadovaya Group chce do końca grudnia trafić na GPW. Już interesuje się nią NWR, który chce wejść na Ukrainę
Zmierzająca na warszawski parkiet ukraińska Sadovaya Group znalazła się pod lupą New World Resources, firmy już notowanej na GPW. Z naszych ustaleń wynika, że przedstawiciele giełdowego holdingu kontaktowali się z doradcami finansowymi ukraińskiego producenta węgla.
Próba sił na Ukrainie
Czy to wstęp grupy Zdenka Bakali do kolejnej próby przejęcia spółki z GPW? – Nie mogę komentować tego typu kwestii. New World Resources jest zainteresowany działalnością na Ukrainie i szuka tam możliwości rozwoju – mówi nam Joe Cook, rzecznik NWR. Nieoficjalnie wiadomo, że przygotowania do przejęć na Ukrainie weszły w zaawansowaną fazę.
Aleksander Tołstouchow, prezes i główny współwłaściciel Sadovaya Group (kontroluje obecnie 51 proc. kapitału), twierdzi jednak, że w ciągu dwóch lat nie widzi biznesowego sensu w wejściu do spółki inwestora branżowego (czytaj: niżej). Pozostałe akcje są w rękach Siergieja Stecurina. Po podwyższeniu kapitału zakładowego w wolnym obrocie znajdzie się około 25 proc. papierów spółki. Oznacza to, że jeśli NWR zdecydowałby się na zakup Sadovaya, mógłby się spotkać z mocnym oporem akcjonariuszy, podobnie jak w przypadku Bogdanki.
Jak ewentualny alians z Ukraińcami oceniają analitycy? – Przedstawiciele NWR od wejścia na giełdę zapowiadali, że Polska i Ukraina to kluczowe rynki w strategii grupy. W tym kraju holding próbował już nawiązać alians z grupą Ferrexpo wydobywającą rudy żelaza. Niestety, nie doszedł on do skutku. Potencjalny mariaż NWR z Sadovaya Group może utrudniać fakt, że ukraińska spółka ma prywatnych właścicieli, którzy mogą obecnie nie być skłonni do sprzedania rozwijającego się biznesu – uważa Tomasz Duda, analityk Ipopemy Securities.
Z kolei Siergiej Gajda z wiodącego kijowskiego domu maklerskiego Dragon Capital twierdzi, że giełdowy holding może zdecydować się na zakup innej spółki. – W przyszłym roku zaczyna się prywatyzacja kopalń, a niektóre obiekty mogą być interesujące dla NWR. Spółka będzie też szukać celów do przejęcia wśród innych niż Sadovaya prywatnych firm. Ale trzeba pamiętać, że ich właściciele nie są skłonni do sprzedawania swoich biznesów – podkreśla Gajda. Wśród takich firm wymienia grupę Metinvest i DTEK, kontrolowane przez Rinata Achmetowa, najbogatszego człowieka na Ukrainie.
Pionierski debiut
Sadovaya Group jest pierwszą spółką węglową z Ukrainy, która zdecydowała się wejść na zagraniczną giełdę. Ma obecnie dwie kopalnie oraz 16 składowisk odpadów pogórniczych. Jest też jedną z nielicznych firm na Ukrainie działającą w tej branży, która ma przejrzystą strukturę. Może mieć to niemałe znaczenie w kontekście zakupów NWR nad Dnieprem. Poza tym eksperci podkreślają, że większość kopalń państwowych jest mało atrakcyjna dla inwestorów ze względu na brak rentowności i konieczność ich głębokiej restrukturyzacji.
Na bazie przejętych od państwa kopalń powstała właśnie Sadovaya Group. Po dziewięciu miesiącach tego roku ma 24 mln zł zysku. Biorąc pod uwagę cenę maksymalną spółki ustaloną na 17,5 zł, po udanej emisji akcji firma będzie wyceniana na około 750 mln zł. W porównaniu z innymi spółkami węglowymi notowanymi na GPW to wysoko.
Spółka zapowiada znaczne zwiększenie sprzedaży węgla i rozpoczęcie bardzo rentownego projektu – odzysku węgla z odpadów. W tym roku Sadovaya zamierza sprzedać 0,8 mln ton surowca. Za dwa lata ma być to już 2 mln ton. Według prognoz na ten rok rentowność netto przedsiębiorstwa ma wynieść 14 proc. Z kolei w 2012 r. ma sięgać 30 proc. Na najważniejsze inwestycje, na których firma opiera prognozy, potrzebuje około 150 mln zł. Z oferty publicznej może maksymalnie pozyskać 189 mln zł.